X jubileuszowy Koncert Noworoczny za nami

Blisko 70 tysięcy złotych z aukcji, puszek i sprzedaży katalogów. Żywiołowy Marek Obszarny, fantastyczny Artur Andrus i chór Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu w nowej odsłonie – X Koncert Noworoczny był wielkim sukcesem.
1 lutego 2019 roku

– Coraz więcej obserwujemy wokół siebie zła, nienawiści, które opanowują terytorium naszego człowieczeństwa. Sprzeciwić się im możemy przez miłość i czynienie dobra – powiedział rektor Tadeusz Trziszka witając gości, którzy przyszli na jubileuszowy – dziesiąty już – Koncert Noworoczny. Gwiazdą wydarzenia był Artur Andrus, tradycyjnie też przed jego występem odbyła się aukcja charytatywna, z której dochód trafi na konto Fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci.

kn_2019
Gości przywitali Beata Hernik, prezes Fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci oraz rektor UPWr Tadeusz Trziszka
fot. Tomasz Lewandowski

Hospicjum obejmuje swoim zasięgiem cały Dolny Śląsk. W tej chwili pod jego opieką jest 58 dzieci w stanie terminalnym, chorych przewlekle i nieuleczalnie. Przyjaciele Uniwersytetu Przyrodniczego wspierają podopiecznych hospicjum od siedmiu lat – pieniądze zbierane podczas aukcji pozwalają nie tylko na zakup specjalistycznego sprzętu, pieluch, ale też opłacenie rehabilitacji.

Prezes fundacji Beata Hernik stając obok rektora Trziszki, powiedziała: – Dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Przytulania. Dziękuję, że przytulicie państwo nasze dzieci.

Beata Hernik przypomniała też, że maluchy będące pod opieką hospicjum mają przeniesiony szpital do domu. – My odciążamy te rodziny, bo zwykle jedno z rodziców przestaje pracować, by opiekować się dzieckiem chorym terminalnie czy nieuleczalnie. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, co to oznacza dla sytuacji socjalnej rodziny, dlatego każde wsparcie – sprzętem, pieluchami, godzinami rehabilitacji, za które te rodziny nie muszą płacić, bo koszty pokrywa fundacja, czyli darczyńcy – jest tak ważne – podkreśliła prezes Fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci.

kn_2019-3
Marek Obszarny – nie ma siły, żeby aukcja, która prowadzi nie powiodła się…
fot. Konrad Karolczyk

Podczas aukcji jak zwykle dowcipnie i z klasą prowadzonej przez Marka Obszarnego, dziennikarza Radia Wrocław, licytowano między innymi dary od prezydenta Polski Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, który objął koncert patronatem i przesłał na ręce rektora list z wyrazami wsparcia dla idei wydarzenia. Jak zwykle najwyżej wylicytowano rzeźbę cenionego artysty Stanisława Wysockiego – Viktorię kupiono za ponad 10 tysięcy. Emocje towarzyszyły też licytacjom daru Marka Worona, kanclerza Loży Dolnośląskiej BCC „Statki na morzu”, Adama Grehla „Panoramy i inne widoki na szkle według Fryderyka Bernarda Wernera” Barbary Idzikowskiej czy Tadeusza Nawracaja, prezesa Wrocławskiej Rady Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT „Uliczka w Sewilli” Loiusa Seela.

Gwiazdą wieczoru był Artur Andrus, świetny tekściarz, dziennikarz i kabareciarz, ale w nastrój wprowadził gości Chór Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu pod dyrekcją Alana Urbanka i Michał Gasz, współpracujący między innymi z Krystyną Prońko, Januszem Radkiem, Laco Adamikiem, Jackiem Cyganem i Piotrem Rubikiem. W jego wykonaniu goście koncertu usłyszeli na początek wielki przebój Zbigniewa Wodeckiego „Zacznij od Bacha”, a na zakończenie dwa utwory wykonane razem z chórem – Marka Grechuty „Dni, których nie znamy” i Leonarda Cohena „Alleluja”. Sam chór, w nowej odsłonie (stroje!) jak zwykle nie zawiódł, przygotowując pod czujną ręką maestro Urbanka kolędy – wszak koncert był noworoczny. A potem na scenie pojawił się Artur Andrus, który z miejsca podbił publiczność, zapowiadając, że będzie jej ulubionym artystą.

kn_2019-2
Chór Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu w nowej odsłonie – z nowymi strojami
fot. Konrad Karolczyk

Były dziennikarz radiowej Trójki, tekściarz, przywołujący swoimi występami najlepsze tradycje polskiego kabaretu literackiego, koncert otworzył piosenką dedykowaną Marii Czubaszek. A potem – po wybraniu humoru intelektualnego (ale bez przesady) były już cały czas salwy śmiechu. I z piosenki napisanej dla Franka Sinatry (bo któż by nie chciał mieć piosenki dla Franka Sinatry w CV), i z propozycji nazwy dla męskiej części chóru UPWr, który dołączył do Artura Andrusa w piosence dla narciarzy (miały być Krajowe Chwasty Polne i Ogrodowe, ale stanęło na Wraku Człowieka), czy żeńskiej, występującej w „tradycyjnych wrocławskich strojach ludowych” – Agrofitocenelogowianki, z którą wykonał balladę dziadowską Grzesiuka z nowym, własnym tekstem. Owe jakże karkołomne nazwy były… tytułami książek, jakie znajdowały się na półkach w garderobie artysty, jak najbardziej przyrodniczej.

Dwa bisy, owacja na stojąco i wreszcie pointa po owych bisach – „Na widownię osiadł czarno-biały kurz. Byliście cudowni – Idźcie sobie już!”. Artur Andrus, „co to pił w Spale i spal w Pile”, wraz z zespołem podbił publiczność dziesiątego, jubileuszowego Koncertu Noworocznego.

kn_2019-4
Agrofitocenelogowianki, czyli damska część chóru UPWr – na scenie razem z Arturem Andrusem
fot. Konrad Karolczyk

Tradycyjnie aukcję i organizację koncertu wsparli wolontariusze – z samorządu studenckiego oraz Architektury Krajobrazu na Wydziale Inżynierii, Kształtowania Środowiska i Geodezji przy zaangażowaniu prof. Ireny Niedźwieckiej-Filipiak, dyrektor instytutu.  

kn2019_sponsorzzy


kbk